czwartek, stycznia 03, 2008

Tabula rasa, czyli kursor miga a mnie się nie chce pisać

Nie, nie chce mi się pisać, mam dużo zaliczeń i dużo obowiązków, oglądam brytyjski serial o oszustach i zakochałam się w Marku Warrenie, co chwilę się zresztą w kimś zakochuję, a za chwilę mi przechodzi, może to dlatego, że obecnie nie dzieje się zbyt wiele, tak jakby wszystko czekało na odpowiedni moment, żeby się wydarzyć.

Za to sms od Mężczyzny Marzeń mnie zaskoczył, wręcz, rzekłabym, wytrącił mnie z równowagi. Nie było tam treści wzniosłych, o nie, niemniej jednak u mnie bardzo szybko wykształcają się nowe odruchy warunkowe, dlatego sms z pewnego numeru, wspomnienie pewnego nazwiska, nawet autobus o odpowiednim numerze czy też nazwa szpitala wywołują u mnie natychmiastową tachykardię, którą później naprawdę ciężko jest opanować. Z tą tachykardią to w ogóle jest historia i nie wiadomo, czy nie jestem chora na coś egzotycznego, w każdym razie mam przejść staranną diagnostykę w najbliższym czasie, choć znając mnie oraz biorąc pod uwagę bieżący miesiąc,który będzie miesiącem trudnym, najbliższy czas oznacza zapewne koniec lutego, a do tego czasu, rzecz jasna, mogę wykorkować, jednak, proszę przyznać, będzie w tym coś romantycznego, jeśli w karcie zgonu jako przyczyna zejścia podany będzie Mężczyzna Marzeń.

5 komentarzy:

Teneryfa pisze...

o jak miło Kasia dała znak życia...;]
Kasiu widzę ,że nasz pokrewieństwo dusz jest porażające. Zakochiwanie sie..hmm nie jest mi obce, tylko szkoda ,że w mało realnych obiektach... typu postać z książki, z filmu... echh...to sie nazywa skrzywienie, popapranie emocjonalne. A nawet jak sie trafi obiekt namacalny echh... co ja Ci będę pisać sama wiesz doskonale jak jest... masochistki z nas;]

Justyna pisze...

...

Kate pisze...

Ladybird, co oznacza wielokropek, bo nie wiem jak mam się ustosunkować? ;)

A w ogóle to, Paula, nie rób mi tu dramaturgii - ja mam nadzieję, że teksty o zakochiwaniu się i o Mężczyźnie Marzeń wszyscy biorą z przymrużeniem oka :)

Justyna pisze...

no...no... [zamyśliła się biedro bo jej uciekło co myślała jak stawiała wielokropek]... biedroneczki są w kropeczki ;) czasem jak chce zostawić znak to odbijam moje nóżki, a że mam 3 [jak prawdziwe ufo] to zostawiam trzy kropki... czasem mam dwie nóżki to zostawiam kropki dwie :P to tyle... a stosunkować to lepiej z Mężczyzną Marzeń, a nie z kropkami z biedronki ;) miłego!!

Teneryfa pisze...

Nie rozumiem o Co Ci chodzi Katrina, ja to wszystko na poważnie biorę, zresztą jak i mojego Włochacza:D hehehe..;)