niedziela, października 14, 2007

♫ Still Alright

Piję Double Mocha Macchiato na Potsdamer Platz i myślę sobię życie jest piękne, jeśli możesz w ciągu pół roku pić kawę w Londynie, Paryżu, Rzymie i Berlinie, jeśli możesz uczyć się nowych planów metra i kolejnej wersji dzień dobry i do widzenia.
Nigdy nie chcę już myśleć, co będzie dalej, bo życie i tak bywa bardziej zaskakujące niż to, co wymyślić może moja wyobraźnia.

Berlin mnie nie zachwycił, jednak będzie mi brakowało tego stężenia informacji i ciekawych rozmów w jednym miejscu, na pewno będę tęsknić za Double Moccha Machiato w Starbucksie. O dziwo, moja praca spodobała się komisji, co było miłym doświadczeniem, bo do tej pory mało co związanego ze mną komukolwiek się podobało, czemu zresztą trudno się dziwić, bo i ja nie satysfakcjonowałam samej siebie zbyt często.

Wczoraj usłyszałam z tyłu głowy głos pytający czego ty tak naprawdę chcesz. Nie wierzę w glosy, więc nie odpowiedziałam na to pytanie, ale dziś o to samo zapytała moja mama, a w nią już wierzę. Próbuję więc odpowiedzieć sobie na to pytanie, nauczyć się robić to, czego ja chcę a nie to, czego chcą ode mnie inni. Jest to trudne, bowiem dotychczas widziałam się tylko w lustrze postrzegania innych. Staram się jednak, żądam więcej i więcej robię, niestety przez to nie mam już czasu na pisanie o moich rozterkach. Te zresztą staram się eliminować tuż przy ich narodzinach, bagatelizuję je na ile mogę, gorzej tylko, gdy przybierają formę konkretnych osób.

Wciąż się trzymam, może lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.

1 komentarz:

Teneryfa pisze...

ale sie stęskniłam ... naprawdę uwielbiam Twoje pisanie ... aż mi szklanki stanęły ,naprawdę mi tego brakowało.Nie potrafię tego wyjaśnić racjonalnie ale aż tak coś ściska mi gardło i zarazem lekko robi mi sie na duchu jak mogę czytać z powrotem Twoje 'myśli'... i jestem z Ciebie BARDZO DUMNA!!!