sobota, marca 25, 2006

Yesterday

Wszystko zależy od punktu widzenia. G. u siebie, ja u siebie. Tym razem ograniczę się do suchego zaprezentowania faktów, ocenę ekhem... wartości naszych rozmów pozostawiając Czytelnikom.

Wykład z fizjologii nerek. Profesor mówi o tym, jak estrogeny wpływają na powstawanie obrzęków u kobiet pod koniec cyklu
G.: Nie lubię estrogenów. Nie dość, że pryszcze przez nie mam to jeszcze przez nie puchnę!
Ja (po chwili milczenia): Ja nie lubię układu parasympatycznego, właściwie bez powodu, nic mi nie zawinił.
G.: A to ja sympatycznego.
Ja: I histaminy. Wredna suka.
G. (po chwili milczenia): Wiesz, że to nienormalne?

Idziemy na wykład z genetyki. Słońce mocno świeci, Grr wyciąga okulary przeciwsłoneczne.
Ja: W tych okularach wyglądasz jak agent.
G.: Muszę je mieć. Bo jak ich nie mam to mrużę oczy i mi się robią te... no... kozie stópki.
Ja: ?
G.: No... KURZE ŁAPKI.

Zajęcia z fizjologii. Próba wysiłkowa. Kolega K. podpięty do dwunastu elektrod, z dziwnym ustrojstwem na głowie i rurką przez którą oddycha, żeby było szczelniej. Wiadomym jest, że mówić nie może. Dr Ś mówi, że gdyby K. już nie dawał rady, to żeby podniósł lewą rękę.
Ja: A co jak podniesie prawą?
G.: Padnie.

jak wyżej. Patrzymy na monitor komputera i obserwujemy pobór tlenu i wentylację minutową
Ja: Tyyy, patrz ile on już powietrza pobiera na minutę.
G.: Ej, my się zaraz udusimy - on cały tlen zużyje!

Próba wysiłkowa dobiega końca. Kolega K. to mężczyzna wysportowany, daje sobie radę przy dużym wysiłku, przy prawie maksymalnym tętnie wysiłkowym. Dodać należy, że im dłużej próba potrwa tym mniej czasu zostanie na pytanie.
Dr Ś. : Chce pan jeszcze kontynuować?
głosy z sali: Tak! Tak!

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

nasze synchro mnie przeraża - wiem nawet, kiedy wejść na bloga, żeby była nowa notka ;)
"kozie stópki" mnie zabiły, aaa, tekst miesiąca! (do końca którego zostało mi prawie 20zł, więc w sumie to czuję się przy Tobie strasznie bogata ;>)
i pielęgnuj swój zespół Cornera!

Grr pisze...

Pchła to stworzenie, które coś powie, potem ja zaczynam się z tego śmiać, ona mówi, że to nie było śmieszne, ale też zaczyna się śmiać - bo ja się śmieję, a potem płacze (ona zawsze płacze jak się śmieje) i krzyczy: "daj mi chusteczkę! Daj! Natychmiast! rozmazałam się?"

Kate pisze...

Hrk, ale Ty bogaaataaa jesteś. Zespół Cornera jest już w stadium pełnoobjawowym - poza iamx nie jestem w stanie nic innego słuchać (ewentualnie Możdżera :>)

Grr to stworzenie, które wali mnie torebką w ramię lub też kopie mnie w tyłek (dosłownie) windując mnie w ten sposób z poziomu głębokiego szamba na poziom ludzki, kulturalny i przyzwoity (i znacznie przyjemniejszy). Poza tym, jest to również stworzenie, które, podobnie jak ja, kocha North Fish i rozumie mnie, gdy mówię cytatami z "Grey's Anatomy". I należy do stowarzyszenia NJME :P

Grr pisze...

Po takim wprowadzeniu nie pozostało mi nic innego jak tylko się pięknie ukłonić ;)