niedziela, marca 05, 2006

Ostatnio moje wahania nastroju można by zilustrować sinusoidą o bardzo krótkim okresie i wysokiej amplitudzie po stronie wartości ujemnych.
Obecnie znajduję się na etapie totalnego roztkliwienia. Roztkliwia mnie moja siostra, gdy opowiada mi, że jej kolega wisi*; roztkliwia mnie fotografia Charliego Chaplina ze zbuntowaną dziewczynką, w którą wpatruję się od wczoraj z częstotliwością 10 razy na minutę; roztkliwia mnie Antony Hegarty ze swoim przejmującym głosem (As I search for a piece of kindness and I find Hitler in my heart); ; roztkliwia mnie zdjęcie Tower Bridge (made by Domowo-Zawodowy Fotograf, a co) wiszące na ścianie nad biurkiem; roztkliwia mnie nawet filiżanka petersburska od taty. Wreszcie roztkliwiam się sama nad sobą (ach, jakie to beznadziejnie melodramatyczne), gdy w przebłysku zdrowego rozsądku dostrzegam moją nieuleczalną infantylność i brak jakichkolwiek powiązań z otaczającą mnie rzeczywistością. A poza tym weny nie mam, która, podobnie jak moje nastroje, ma przebieg sinusoidalny i zbliża się nieuchronnie do swojego ujemnego maksimum. Resztki przyzwoitości każą mi nie nudzić więcej Czytelników i napisać dobranoc.


* kolega wisiał... siostrze Dorocie świadectwo chrztu - moja siostra i jej kolega są bowiem w wieku komunijnym.

7 komentarzy:

Grr pisze...

Kolega wisiał :D Pozdrów Olę!
i uszy do góry! jutro poniedziałek i fakulet o tematyce "śmierć i cierpienie".

Anonimowy pisze...

No dobra Kasiu. Ale jeśli są wysokie amplitudy ujemne... hm, nie ma czegoś takiego. Może być sinusoida o dużej amplitudzie. No rozumiem przez to funkcje opisana wzorem y=sin(x) gdzie (x e R). No ale jesli policzymy wartosc srednia funkcji w dowolnym przedziale (2*k*pi;2*m*pi), gdzie (kmniejsze od m), (k,m e C) to wyjdzie zero. No, chyba, że chodzi ci o funkcje y=sin(x)+ C, gdzie (C e R) to wartość średnia tej funkcji jest różna od zera dla C różnego od zera. Zatem może chodziło ci o tą ostanią funkcje(y=sin(x)+C), gdzie C jest liczbą rzeczywistą ujemną. Czy możesz określić amplitudę tej funkcji i stałą?

Kate pisze...

Fakultet jak zwykle ciekawy - uwielbiam tę kobietę :)

Melon, bo mnie chodzi o taką funkcję okresową, gdzie maksimum nie równe jest minimum. Z tego co napisałeś nie zrozumiałam nic - chyba zresztą o to ci chodziło:P

Kate pisze...

Aaa przeczytałam raz jeszcze i zrozumiałam :D To mogłoby być to, ale konkretnej amplitudy Ci nie określę a tym bardziej stałej - nie za bardzo umiem mój humor i wenę przedstawić w postaci liczbowej.

Anonimowy pisze...

aaantony mnie rozczula najbardziej jak śpiewa, o rozgwiazdach i garści miłości, albo o frankensztajnie ;)
poza tym chciałam namdienić, iż dzisiejsza nasza konwersacja była wybitna przyjemnie (+ pycha kawa) & mam nadzieję, że nie za często wpadałam w monolog :>

Kate pisze...

Aaach o rozgwiazdach i frankenstajnie to nikt tak pięknie nie śpiewa jak Antony. A "Find the rythm of love" kojarzysz? Jaaakaaa przejmującaaa z tym jego głosem.

Francuskiego żałuj - nie było zmuszania do gadania, za to były dyskusje o wpływie pory roku na stan zdrowia i poziom IQ u noworodków. Poza tym ominęła Cię niezwykle ciekawa dyskusja na temat ruchu feministycznego i Manify :P

Dzisiejsze ploty przy kawie były pierwsza klasa (wcale nie wpadałaś w monolog!) i ja z chęcią Sjestę odwiedzę za tydzień (tym bardziej, że chyba się jednak zapiszę na ten kurs medyczny:))

Anonimowy pisze...

Katrino ...Zlotko Ty Moje 24-karatowe(ps.w poczatkowej wersji klawiatura wystukala mi nie 'zlotko' a KOKOTKO :>--w sumie podoba mnie sie ...i chce tak do Cię sie zwracac wyraz aprobate lub negacje...o DZIZES jakie to piekne dzieki tak poznej porze naplywaja do mnie genialne pomysly..---no ale wracajac do tego co chcialam napisac a nie napisalam gdyz moj nawal mysli -zupelnie nie skladnych i nie zwiazanych z tematem domagal sie opisania ;0--....Kasiu to nie infantylnosc ...TO STAROSC!!! tak wiem to smutne ale nalezy spojzec prawdzie w oczy ,bez leku i strachu ...to juz TEN wiek... przemyslenia ...nostalgia ...nic tylko zaopatrzyc sie w bujany fotel i zabrac sie za robotki reczne;0)