Czasem...
Czasem wystarczy półtorej godziny ćwiczeń skomplikowanego sombrero i mniej skomplikowanego adios.
Czasem wystarczą śmietankowe lody.
Czasem wystarczy muzyczna terapia Kasabianem i Franz Ferdinand.
Czasem wystarczą bardzo ciepłe słowa komentujących bloga.
Czasem wystarczy głosik ośmiolatki opowiadającej z przejęciem o rozciętej ręce.
Czasem wystarczy perspektywa tygodnia wypełnionego wykładami, spotkaniami, przeglądem filmów Kieslowskiego i koncertem Tiersena.
Czasem wystarczy połączyć to wszystko i trochę bardziej przychylnym okiem patrzy się na życie.
2 komentarze:
Czasem wystarczy po prostu móc się wyspać :P
Dobrze, że dobry humor powrócił, bo od jutra znowu święta wojna :D
czasem...no właśnie dlaczego czasem!?a na ogól ocekujemy tak wiele...
Prześlij komentarz