środa, czerwca 29, 2005

I'm back!!!!!!!

Co do debaty, gdzie mieszkam czy gdzie mogę wracać na wakacje z Londynu - od 12.05.2005 jestem zameldowana w Krakowie i tu jest moje mieszkanko, co nie zmienia faktu, że cała moja rodzina mieszka w Jarosławiu i tam jest ten mój prawdziwy "DOM". Decyzji co do wyjazdu jeszcze nie podjęłam - jestem psychicznie wykończona po tym roku, chcę sobie trochę odpocząć,a poza tym zaczęłam zadawać sobie pytanie, czy zawód lekarza to rzeczywiscie to co w życiu powinnam robić.

Postanowienia czerwcowe (http://pchelka.blogspot.com/2005/05/postanowienia-czerwcowe.html) - bilans:
Ad. 1 Nie liczyłam sredniej dziennej, ale chyba cos koło tego by wyszło (tzn najpierw nie uczyłam się nic, a tydzień przed egzaminem non stop...)
Ad.2 Patrz wyżej
Ad.3 Oglądałam filmy, gadałam na gg, sprawdzałam maile, czytałam grupy dyskusyjne
Ad.4 Przez ostatni miesiać zjadłam tyle słodyczy, ile jadlam przez cały rok łącznie. Schudłam 3 kg.
Ad.5 Byłam u okulistki.
Ad.6 W ogóle przestałam zwracać uwagę na ludzi w tramwaju i w autobusie a nwet polubiłam podroże komunikacją miejską:P Zamiast tego, wyobrażałam sobie różnorakie sposoby zabicia współlokatorki
Ad.7 Po histo nie upiłam się, aczkolwiek piłam:)
Ad. 8 Spuscmy zasłonę miłosierdzia na to, co się działo u mnie w mieszkaniu 27.06.2005. Ale fajnie było:D:D:D
Ad.9 Chyba dożyję do końca miesiąca, egzaminy zdałam, co do mojego stanu psychicznego to nie ręczę, że nie zwariowałam. Upicie się jest planowane w najbliższej przyszłosci;-)

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Katja,ja nie chcę zadawać niedyskretnych pytań,ale jak bardzo nieznośna i denerwujaca jest ta Twoja współlokatorka??skoro mam Ci złożyć wizytę,to chciałabym zawczasu się przygotować psychicznie :) Jeżeli jest bardzo upierdliwa,mogłoby dojść między nami do nieprzyjemnego spięcia,zresztą ja się boję takich ludzi..uważasz,że przy jej osobie moja obecność u Ciebie to dobry pomysł?nie chciałabym sprawiać kłopotu..a Ty dalej w Krakowie chyba jesteś,a już dzisiaj miałas byc tutaj:)czuję sie oszukana:)daj znać co u Ciebie słychać ,kisses:**

Kate pisze...

Maggie kochanie to jest była współlokatorka. Ja teraz będę mieszkała sama na swoim własnym mieszkanku:D Nikt mi nie pdskoczy:P

Anonimowy pisze...

Chyba ze zatesknisz i bedziesz sie sama ze soba klocic

Anonimowy pisze...

albo mi się wydaje albo ktoś tu bezwstydnie szydzi sobie z mojego nicka:) oficjalny foch,jestem oficjalnie obrażona:) cieszę się Kasiu,że jednak nie dojdzie do starcia z tą okrutną osoba:)odezwij się kiedy już zawitasz do naszego zacnego grodu..

Anonimowy pisze...

e tam, nikt nie szydzi. kazdy moze miec takiego nicka, jak chce. ale jesli ci sie nie podoba moj nick, to sobie zmienie. niech ci bedzie. teraz ja sie obrazam, i robie fochy.

Anonimowy pisze...

ależ nie obrażaj się,rokito nereczko:)) rzucam się do nóżek i pokornie błagam o wybaczenie:) cóz mam uczynić,ażeby uzyskać odpuszczenie winy?:))

Anonimowy pisze...

hmm, niech pomysle... czy ja wiem? w sumie sie nie obrazilam nawet, tylko dla jaj napisalam, bo ty tez chyba nie na serio... a co do mojego nicka.. to ciekawe ile znajde bliskoznacznikow do szatanek?

Anonimowy pisze...

Ha,sama jestem tego niezmiernie ciekawa:) no ja tez nie pisałam na serio,chciałam tylko podtrzymać tę jakże uprzejmą i inteligentną konwersację:)
P.S. zestawienie diabełka z siusiaczkiem jest bardzo zajmujące:)

Wujek Zdzisek z Ameryki pisze...

diabli nadali :-)...

Anonimowy pisze...

a kogo?? że niby mnie czy nas obie??:D ja sobie wypraszam takie insynuacje!! :)) za straty moralne oczekuję rekompensaty w postaci prezentu od wujka z ameryki..mogą to być jakieś fajne jeansy,bluzeczka lub biżuteria:P generalnie coś gustownego i najlepiej kosztownego,zeby było widać,że z Ameryki,to chyba logiczne :)