czwartek, marca 27, 2014

♫ Spoza nas

czyli niedokładna suma bardzo dokładnych danych.

Wiecie, bo ja się nauczyłam, że ja mam wszystko pod kontrolą. Każde wydarzenie, każde spotkanie, każdy mężczyzna - wszystko pod kontrolą. Wszystko zaplanowane, rozważone każde za i przeciw, przemyślana każda konsekwencja. Ja każdy scenariusz biorę pod uwagę, wybieram ten najbrutalniejszy, piszę dialogi i didaskalia, i wreszcie odgrywam swoją starannie dobraną rolę ze starannie dobranymi tekstami i gestami.

I wdarł mi się w ten mój perfekcyjnie zaplanowany świat, kontrolowany pod każdym względem i zburzył mi porządek dnia, zburzył mi porządek nocy, rozpierdolił mi moją wyliczoną w punktach przyszłość i przejął kontrolę, nie dając mi nawet prawa głosu. Nie pozwala zaplanować jednego zdania, jednego gestu, nie daje czasu na zastanowienie, nie daje możliwości planowania. Z bezsilności potrafię tylko wybuchać gniewem, bo sprzeciwia się mojej logice, wymyka się fabule każdego scenariusza, wciągnął mnie w swoją grę, a ja nawet nie potrafię znaleźć przycisku exit. Coraz częściej myślę, że chyba w ogóle go nie ma. Nie w tej grze, nie w jego scenariuszu.

2 komentarze:

Teneryfa pisze...

bo jeden pocałunek mężczyzny może złamać całe życie kobiety ;P... i pamiętaj że miłość to taka gra gdzie ten kto powie pierwszy kocham ...przegrywa;>...
alłejs jors :DMEMEMEME :D

too pisze...

czyli wnioskuję, że sms jednak w końcu doszedł? ;>

:*****