piątek, września 12, 2008

♫ El Mañana



Wiecie, chyba za dużo się dzieje, żebym mogła ogarnąć to wszystko, ubrać w słowa i opisać. Czuję się trochę tak, jakbym właśnie wylądowała na Marsie. Jeszcze nie bardzo potrafię tu się poruszać, jeszcze nie wiem, jak tu się żyje, nie wiem przede wszystkim, jak długo tu wytrzymam, ale póki zapiera mi dech w piersi przy każdym nowym odkryciu, to nie chcę się stąd ruszać.

O tym, że jest dobrze nie mówię nikomu, nie mówię nawet sobie, wciąż wynajduję kolejne powody, żeby uznać, że dobrze jednak nie jest albo że zaraz będzie źle, mam poczucie nadchodzącej katastrofy, jakbym patrzyła na piękny zachód słońca i majaczące w oddali ciemne chmury. Wiecie, nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza.

I chyba nie mam nic więcej do powiedzenia na ten moment.

2 komentarze:

Teneryfa pisze...

nie ogarniam tego... aaaa znowu nie jestemw temacie !!! Koniecznie bedzie trzeba to nadrobic!!! Wracam 29 :D!!! Kisses

Anonimowy pisze...

nie przestawaj pisać;) don't stop! -jak w piosence. nie tylko ciekawie piszesz, ale tez dajesz mi mozliwosc poznania przy okazji swietnej muzyki. pozdrawiam