poniedziałek, września 25, 2006

Disclaimer

W związku z coraz częstszymi pytaniami o charakter bloga i stan psychiczny autorki oświadczam, co następuje:
1. Autorka jest przy zdrowych zmysłach
2. Autorka nie cierpi na depresję, psychozę ani nerwicę.
3. Autorka czuje się dobrze, śmieje się często i nie ucieka przed ludźmi.
4. Autorka trochę dorosła, trochę dostała w dupę, trochę się zawiodła a przede wszystkim zmienił jej się sposób postrzegania ludzi i świata, a to przekłada się na inny charakter notek.
5. Autorka potrafi zachwycać się przyrodą, lubi dobrze zjeść, kupuje nowe ciuchy, ale nie oznacza to, że ma ochotę o tym pisać. Jak jej się kiedyś zechce, to napisze, ale póki co proszę na to nie liczyć.
6. Autorka dalej robi głupoty, gubi się na mieście i doprowadza ludzi do spazmów swoją głupotą ogólnożyciową, ale... patrz punkt 5.
7. Autorka ma nadzieję, że mimo powyższych punktów przynajmniej część Czytelników się nie obrazi, nie znudzi i pozostanie Czytelnikami.

10 komentarzy:

Grr pisze...

8. Autorka daje radę.

Anonimowy pisze...

No i chwała Bogu! Bo już niepokojące podejrzenia mnie zaczęły nękać.
Dobrze,że wszystko wraca do normy ;)
Ja oczywiście jak zwykle,w swoim standardowym dole psychicznym zastanwiam się,co jest we mnie tak strasznego,że wszyscy ode mnie uciekają :>
Poza tym, dlaczego tak mnie bolą plecy?
Pewnie powinnam pójsc popływać,ale nie chcę siać postrachu na basenie. Ludzie chcą żyć.

Kate pisze...

Szatanku, nic nie wraca do normy, bo było i jest w normie :)
I weź przestań gadać głupoty z sianiem postrachu tylko idź na basen! Na bóle kręgosłupa (a także na polepszenie humoru) to jest najlepsze lekarstwo. Wiem coś o tym a wujek Zdzisek chyba potwierdzi ;)

Wujek Zdzisek z Ameryki pisze...

wujek potwierdza :-). natomiast radzi uważać, bo można wpaść w depresję basenową, która polega na tym, że nie chce się z basenu wracać do rzeczywistości...

veevaa pisze...

No zostane, zostane czyteliczka wciaz i mi sie wydaje, ze po prostu sie charakter bloga zmienil i jest duzo refleksji i zero chaosu, wszystko takie uporzadkowane... No no, nie poznaje kolezanki!

Anonimowy pisze...

:) ależ. nas się tak łatwo nie wykurzy!;)

Anonimowy pisze...

8. podpisuję się pod Grr

i puszczaj komentarze mimo uszy, bo te ostatnie notki stylem mnie powalają i piękne są!

Anonimowy pisze...

mimo uszU ;>

Anonimowy pisze...

No cóż,w sumie to wizja wizyty na basenie jest dość kusząca,jednakże powstrzymuje mnie przed tym krokiem coś więcej niz tylko niechęć siania postrachu wśród gawiedzi. Czas spojrzeć prawdzie w oczy.
Po prostu nie chce mi się golić nóg:>
Cieszę się,że wszystko jest w normie,Twój stan psychiczny nie odbiega chyba od średniej krajowej :)
Rzecz jasna,że Czytelnikiem pozostanę wiernym jak przysłowiowy pies :)

Anonimowy pisze...

Bella Katrina I'm Back ;D. Mia Carina kiedy ujrze Twe lico ?? ZEM sie Z DEKA stesknilam :d!!!!! KASIENKO mam Ci tyle do opowiedzenia :D ach i och i wogóle.... a po za tym co to za dyrdymaly wymienilaś w punktach...że niby co ,one maja byc wafami czy cos ... za to mozna Cie tylko lubować ...JA TAM CIE za to Twoje roztrzepanie najbardziej lubie...no i jeszcze za to ,że myslace dziewcze z Ciebie ...no i że uratowalas niegdys kicia od smierci ....no i jeszcze ,że bede miala znajomego lekarza w Twojej postaci (a wiadomo jak dawac walówke i lapowke to juz lepiej dawac znajomemu;d) ...no i wogole fajne dziewcze z Ciebie :D!!! BEJBE MY MUSIMY SIE UMOWIC NA WEEKEND !!!!I TO JAK NAJSZYBCIEJ !!!!! BO JA JADE 19 pazdziernika do angli i pozniej jeszcze gdzies ;)i w sumie do 10listopada nie ma mnie w Polsce!!!