czwartek, stycznia 26, 2006

Kurioza

Życie pełne jest dziwactw. Mniejszych lub większych, zabawnych lub smutnych, mniej lub bardziej zapadających w pamięć. Ostatnio chyba wyczuliłam się na takie rzeczy, albo też sytuacje dziwaczne polubiły mnie bardziej niż innych (co, biorąc pod uwagę moje roztargnienie, skłonności do popełniania głupot i lekką schizofrenię, wcale nie jest wykluczone).

Historia 1.
"Mistrz i Małgorzata". Czytając o wyrzuceniu z mieszkania Mistrza niejakiego Alojzego Mogarycza natykam się na małą kartkę z 1998 roku o następującej treści: "Komornik Sądu Rejonowego dla Krakowa - Śródmieścia, Rewir IV w sprawie xxxxx WZYWA p. Piotra P. na podstawie art. 761 kpc etc. etc.
[...] W przypadku nie zgłoszenia się może być nałożona grzywna lub zostanie dokonane przymusowe otwarcie lokalu celem dokonania niezbędnych czynności egzekucyjnych (art. 814)"
Czyżby Woland ze świtą powrócili? ;)

Historia 2.
Czajnik. Taki na kuchenkę gazową. Z Ikei. Bez gwizdka, bo się zepsuł. Około północy postanawiam zrobić sobię herbatę. Nastawiam wodę i niepostrzeżenie zasypiam. Budzę się nagle i zupełnie bez powodu. I w ułamku sekundy uświadamiam sobie, że chciałam herbatę. Nie wiem jak, ale czajnik się nie spalił. Trochę tylko od góry go złapało. Dziwnie...

Historia 3
"Into the Fire" za mną chodzi od dwóch tygodni. Czepiło się po którymś z odcinków Chirurgów, kiedy postanowiłam ściągnąć wszystkie dotychczasowe piosenki z całej serii. Przesłuchałam raz i po prostu się uzależniłam. Przy czym słuchając jej miałam jakieś takie mętne odczucie, że słyszałam ją w filmie gdzieś niedawno (czyli w którymś z ostatnich odcinków drugiej serii). Dziś chciałam sobie przypomnieć fragment z tą piosenką. Szukam na stronie "Grey's...", który odcinek to był. Okazało się, że... to piosenka z pierwszego odcinka pierwszej serii. Czyli jakby nie było, słyszałam ją rok temu. Wielka jest moc podświadomości...

Historia 4.
"Podwójne życie Weroniki". Kto oglądał ten powinien pamiętać scenę, w której Weronika - Polka dogania Antka i prosi go o odwiezienie do domu. Następna scena - bohaterowie wjeżdżają w wąską uliczkę. Weronika wbiega do domu. Mała ciemnoszara kamieniczka z małym ogródkiem przed oknami i niskim murkiem odgradzającym od chodnika. Zwykła krakowska kamieniczka. Niezwykła, bo przechodzę koło niej prawie co dzień. Niezwykła, bo lubię tę uliczkę i tę kamienicę. Niezwykła, bo koniec końców mieszkała tam Weronika...

I znów jakoś tak się melancholijnie zrobiło. Słucham smętnych, czasem wręcz kiczowatych piosenek, chucham w zziębnięte ręce (kaloryfer przestał grzać), marzę o winie i papierosach (nie, nie palę - tak tylko... pasowałyby mi do nastroju;)), w snach prześladuje mnie Paryż i huczące metro a na ziemię sprowadza mnie lektura dzieła profesora Jaroszyka pt. "Biofizyka".
I bardzo adekwatnie do mojego nastroju i dnia dzisiejszego Emilka Torrini śpiewa mi today has been ok...
Dobrej nocy życzy dekadencko-biofizyczna Pchła :)

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kasiu. Niestety pała z zarządania i marketingu i reklamy :P Znowu zrobiłaś się melancholijna, mało kto będzie teraz odwiedział twojego bloga. Przez to nikt nie będzie klikał na pajacyka oraz na łącze "Polskie Serce". Powinnaś się wstydzić. Przez ciebie Religa nigdy nie zrealizuje swoich marzeń :P
Musisz zmienić trochę bloga, coś s stylu sex'n przemoc

Kate pisze...

Sex'n'przemoc to na co drugim blogu na blox.pl jest. Ja idę pod prąd. Phi. A żyłki handlarsko-marketingowej nigdy nie miałam. A co do Religi... cóż... starałam się jak mogłam:P

Anonimowy pisze...

Kasiu,a może by tak jednak zmienić zdanie na ten temat?:P Możemy z drogim kolegą Melonem urządzić pogadanki oraz specjalny dział pt."Porady Babci Aliny",w którym to czytelnicy bloga mogliby żalić się na temat nieudanego smażenia konfitur,plam na ubraniach niemożliwych do wywabienia albo po prostu opowiedzieć o swoich frustracjach związanych z życiem osobistym,rzecz jasna po uprzednim sprawdzeniu jak należy czyścić mosiężne klamki ;-)
Wszak potrzebom ludzkim należy wychodzić naprzeciw!:D
Tym wszystkim niezwykłym zdarzeniom wokoł Ciebie nie powinnaś się dziwić, to przeciez całkiem normalne,że istotom nadzywczajnym zwykle zdarzają się dziwne rzeczy, to standard,lepiej przywyknij :)
swoją drogą chciałabym spotkać Wolanda i jego świtę, chyba mogłabym się do nich przyłączyć :)
I have a question : jak mam sobie zaznaczyć taki na last.fmie? wiesz,że jestem nieco upośledzona technicznie, a pod ręką nie mam żadnego faceta, którego mogłabym wykorzystac :)

Kate pisze...

Tagi zaznaczasz bardzo łatwo. Wchodzisz na stronę danergo artysty i pod jego zdjęciem masz 3 zielone przyciski a jeden z nich odpowiada właśnie za tagowanie. Klikasz i pokazuje Ci się okienko, w którym wpisujesz tagi :)

Pomysł jest genialny, ale to musicie sami z Melonem to zrobić, bo ja się nie piszę ;)

Grr pisze...

Ja pasożyt będą=ę Cię dręczyć o tą muzykę z "chirurgów" wkopałaś się :P

Kate pisze...

:D Dobra. Przynajmniej mnie zmobilizujesz, żeby tą muzykę jakoś posegregować :) Przyniosę Ci płytę (mp3 czy audio?) na egzamin :D

Grr pisze...

Mp3 ładnie poproszę :*

Kate pisze...

No właśnie... wczoraj uporządkowałam i okazało się, że... to jest ponad 100 piosenek:D