środa, maja 11, 2005

Nigdy nie lubiłam śród...

1. Rada Pedagogiczna - afera wybuchła, bo listy z zajęć zintegrowanych się zgubiły i dziekanat sobie wymyślił, że obecności policzą na podstawie zebranych ankiet. Całych 40 ich bylo. Na roku jest nas 260. Dziekanat stwierdził, że nam może kolokwium karne zrobią. Na szczęście dwie dobre dusze nas wybroniły:) Poza tym stałam się specjalistką w dziedzinie egzaminów, drugich terminów i (tfu,tfu) komisów. Wiedzą podzielę się z zainteresowanymi w poniedziałek.

2. Pogrzeb.
http://www.ice.myslenice.pl/dzialy/wspomnienie/wspomnienie.html

3. Mieszkanie. 2 godziny zastanawiania się, czy brązowy duży dekor idzie w centrum podłogi czy może koło umywalki, czy małe brązowe dekory układamy jeden pod drugim a może na skos,
czy umywalka na dwóch nogach czy na jednej; wreszcie jak ułożyć płytki z kropkami w przedpokoju, co zrobić z dekorem do kuchni i czy może przesuwać wejście do kuchni. Po podjęciu wszystkich jakże ważnych decyzji, byłam biała jak córka młynarza, bolał mnie brzuch i marzyłam o ciepłej herbacie.
Jedynym pozytywnym akcentem jest zachowanie mojej urodzinowej tradycji - dostałam konwalie!! Od Tatusia. A już się martwiłam, że nie dostanę moich kochanych kwiatków urodzinowych:)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ja bym brązowe dekory ułożyła na skos

Anonimowy pisze...

kiedy jest II termin z I pomocy? jak się okazało za mało wiem o topielcach i.. prądzie zmiennym:(
herbata owego wieczoru - kiedy siedziałam nad tym materiałem była wyjątkowo dobra:)

Kate pisze...

Grr jestesmy więc zgodne co do dekorów:) Na II termin trzeba umówić się osobiscie z ta przemiłą panią, która prowadziła rej na I terminie:)Co to za herbatka była??

Anonimowy pisze...

Czy zdałam? Czy nie? Pomocy. Pierwszej.

Anonimowy pisze...

Kenya, Liptona :)