niedziela, listopada 08, 2009

♫ All of the sounds that kept me feeling down 'been washed away, when I'm with you



Pociągi, pociągi, pociągi. Ekspresowe, inter-regionalne, intercity. Relacje Kraków-Warszawa, Warszawa-Kraków. Z peronu piątego w Krakowie, na peron trzeci w Warszawie. Z peronu trzeciego, na peron piąty. Trzy godziny podróży, trzy godziny czekania, trzy godziny transformacji z Mnie w niezrozumiałą Kobiecość, żyjącą w dotyku jego dłoni, w spojrzeniu jego oczu, oddychającą jego oddechem, śpiącą jego snem. Wciągam zapach jego włosów, korzenny i spopielały, od perfum i papierosów, i nie mogę spać w tym stanie nieważkości, słucham tykania zegara i próbuję odpędzić narzucającą się samotność mojego zatraconego ja.
Wpuszcza mnie do swojego świata, wchodzę coraz głębiej w te wszystkie historie, notatki i zdjęcia, w tę kompletnie inną bajkę, w której nagle się znalazłam, a w której wciąż nie mogę się odnaleźć. Chciałabym czasem rozbić jego głowę i wygrzebać mu wszystkie myśli, pochowane za błyszczącymi oczami i dziwnym grymasem ust, chciałabym go ogarnąć i uchwycić tak, jak on ogarnął i uchwycił mnie. Układ sił w tej wojnie jest jednak nierówny, ja tu nie mam szans na wygraną. Pozostaje mi tylko chłonąć go, całego, choć i tak niezmiennie czuję niedosyt, chcę go więcej i więcej, chcę całą jego nieskończoność.
Ta nasza historia ma niezwykły początek, każe mi ją opowiadać do znudzenia, cieszy się wtedy, jak małe dziecko. Czasem myślę, że on sam to sobie wymyślił, dla niego nie ma w końcu rzeczy niemożliwych, sam sobie wymyślił scenariusz tej historii, a potem wierzył w niego tak bardzo, aż stał się prawdą.
I tak naprawdę, to ja nawet nie wiem, czy jestem zakochana, to mi bardziej przypomina swoisty imperatyw, jakieś cholerne przeznaczenie, w które nigdy nie wierzyłam. Dalej nie wierzę. Brnę jednak w tę abstrakcyjną opowieść, w którą - tak - w końcu zaczynam wierzyć, sprzeciwiając się nieznośnej lekkości bytu, która z jednej strony zawsze mi przeszkadzała, a z drugiej była fantastyczną wymówką na wiele straconych szans. Bo chociaż nie ma żadnej możliwości, aby sprawdzić, która decyzja jest lepsza, to tutaj - z nim było jedyną możliwą decyzją. Być może doprowadzi to któreś z nas na skraj przepaści.
Może już nad nią stoimy.